Wielka tragedia miała miejsce na stawie Morawa, położonym w katowickich Szopienicach. W upalną niedzielę, na terenie kąpieliska doszło do utonięcia 47-letniego mężczyzny. Bezskuteczne próby ratunkowe podjął znajdujący się w pobliżu strażak ochotnik, który spędzał tam czas ze swoją rodziną.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Ochotniczą Straż Pożarną w Katowicach Szopienicach, to właśnie oni otrzymali zgłoszenie o utonięciu. Miało to miejsce w niedzielę 30 czerwca 2024 roku, zaledwie pięć minut po rozpoczęciu ich dyżuru. Sygnał alarmowy przekazał zastęp 329[S]42.
Świadkami tragicznego zdarzenia były osoby trzecie, które natychmiast powiadomiły służby ratunkowe. Strażak, będący tamtego dnia na plaży ze swoją rodziną, natychmiast podjął pierwsze próby ratunkowe. Jednocześnie stanowisko kierowania Komendy Miejskiej PSP w Katowicach zostało powiadomione o sytuacji, a strażacy poprosili o dodatkowe wsparcie.
Już po dwóch minutach od momentu zanurzenia mężczyzny, strażacy wydostali go spod wody i przetransportowali na brzeg. Tam rozpoczęli reanimację krążeniowo-oddechową, wspomagani przez ratowników z jednostki ratowniczo-gaśniczej numer 1 Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach oraz zespołu ratownictwa medycznego.
Mimo natychmiastowych działań ratunkowych i heroicznych wysiłków wszystkich zaangażowanych, nie udało się ocalić życia mężczyzny. Policja prowadziła czynności wyjaśniające na miejscu tragedii.