Abp Adrian Galbas przewodzi obchodom Dnia Ubogich w Katowicach

W Katowicach otwarto cztery specjalne strefy dla osób biedy dotkniętych, a centralnym miejscem obchodów był kościół pw. Wniebowzięcia NMP. To tam, pod przewodnictwem abp. Adriana Galbasa, odprawiona została uroczysta Msza św.

W swojej homilii, abp Galbas, pełniący funkcję administratora archidiecezji katowickiej, odwołał się do nauczania Jezusa o wydarzeniach ostatecznych oraz przemijalności świata doczesnego. Podkreślił także, że według Chrystusa, najważniejszym elementem eschatologicznego obrazu nie są kataklizmy i zniszczenia, lecz figowiec – drzewo z Ziemi Świętej, które jako jedyne zrzuca liście na czas zimy.

Zwrócił uwagę na kontekst historyczny słów Jezusa. Dla Żydów żyjących w czasie Jezusa i po Jego zmartwychwstaniu, „końcem świata” było zniszczenie świątyni jerozolimskiej przez Rzymian. Abp Galbas przypomniał też, że wiele takich „końców świata” miało miejsce na przestrzeni historii oraz w życiu każdego człowieka. Trudności, rozłąki, utrata poczucia bezpieczeństwa – to wszystko może wywołać uczucie końca świata. Jednak podobnie jak u figowca po zimie pojawiają się pąki, tak i każda trudność kiedyś minie.

Metropolita katowicki wzywał do zaufania Jezusowi w obliczu osobistych i globalnych kataklizmów. Cytując słowa papieża Franciszka, podkreślił, że Dzień Ubogich ma na celu nie tylko materialną pomoc, ale przede wszystkim opiekę duchową. Zaznaczył, że najważniejsze jest otwarcie duszy i ustawienie Pana Bogiem przed naszymi oczyma.