W piątkowy wieczór mieszkańcy Katowic będą mieli okazję zobaczyć na scenie Teatru Śląskiego premierę przedstawienia „Strach zżera duszę”. To nie tylko kolejny spektakl w lokalnym repertuarze – to artystyczna próba zmierzenia się z pytaniami, które coraz częściej zadają sobie ludzie w naszym regionie. Twórcy, Jędrzej Piaskowski oraz Hubert Sulima, opowiadają o miłości, inności i społecznych nastrojach, osadzając historię w realiach współczesnego Śląska.
Filmowa inspiracja i współczesna perspektywa
Scenariusz czerpie z klasyki europejskiego kina, a konkretnie z filmu Rainera Wernera Fassbindera z lat 70. – „Strach zżerać duszę”. Tam opowiedziano o relacji pomiędzy starszą Niemką a młodszym imigrantem z Maroka, która w czasach masowego napływu pracowników zagranicznych do RFN wzbudzała społeczne napięcia. Dzisiaj, gdy w Polsce pojawiają się podobne wyzwania związane z migracjami i otwartością społeczeństwa, historia nabiera nowego znaczenia – twórcy chcą pokazać, jak współczesny Śląsk konfrontuje się z tymi samymi lękami i uprzedzeniami.
Międzykulturowy Śląsk pod lupą sceny
„Strach zżera duszę” przenosi widzów do środowiska dzisiejszego Górnego Śląska. Główne bohaterki to dojrzała kobieta ze Śląska i młoda Ukrainka. Ich uczucie wystawione jest na próbę – nie tylko przez różnice narodowe, ale też przez bariery ekonomiczne, społeczne i tożsamościowe. Spektakl wykorzystuje przerysowanie i ironię, by unaocznić, jak rodzą się i utrwalają lokalne stereotypy dotyczące „obcych”. To zaproszenie do dyskusji o tym, kto naprawdę należy do naszej wspólnoty i jak radzimy sobie z różnorodnością, która zmienia krajobraz regionu.
Twórcy o roli teatru w społecznych dyskusjach
Jak podkreśla współautor tekstu, Hubert Sulima, prace nad przedstawieniem rozpoczęły się, zanim temat napięć pomiędzy Polakami a Ukraińcami zdominował nagłówki. Jednak teatr, według Sulimy, powinien być miejscem, gdzie aktualne problemy społeczne są wyciągane na światło dzienne i poddawane refleksji. Twórcy widzą swoją rolę jako tych, którzy poprzez sztukę inicjują ważną rozmowę – nawet jeśli budzi ona kontrowersje.
Reakcje i oczekiwania: Teatr Śląski jako forum dyskusji
Robert Talarczyk, szef sceny przy rynku, nie ukrywa, że liczy na żywiołowe reakcje publiczności. Przypomina, że misją Teatru Śląskiego jest bycie miejscem otwartym na debatę i odważne podejście do spraw, które dzielą lub łączą mieszkańców regionu. Zarówno Piaskowski, jak i Sulima mają opinię artystów niebojących się tematów niewygodnych, co potwierdzili swoimi wcześniejszymi realizacjami.
Nowy rozdział we współpracy twórców z katowicką sceną
Choć duet Piaskowski–Sulima jest już rozpoznawalny w świecie polskiego teatru dzięki wcześniejszym spektaklom podejmującym trudne, często kontrowersyjne tematy, dla Teatru Śląskiego to pierwsza okazja do współpracy z tymi artystami. Dotąd zajmowali się m.in. analizą wpływu Kościoła na życie społeczne, teraz proponują widzom refleksję nad kondycją społeczeństwa wielokulturowego.
Dlaczego warto zobaczyć ten spektakl?
Premierze „Strach zżera duszę” towarzyszy wyraźne przesłanie: sztuka ma odwagę mówić o rzeczach trudnych, prowokować do myślenia i inspirować do rozmowy. Przedstawienie staje się aktualnym komentarzem do tego, jak nasze miasto i region mierzą się z wyzwaniami integracji i akceptacji inności. Warto zarezerwować czas na wizytę w teatrze nie tylko po to, by obejrzeć współczesną adaptację ważnej opowieści, ale również by przekonać się, jak można rozmawiać o lękach i nadziejach lokalnej społeczności – bez uproszczeń, ale z empatią i odwagą.