Bohaterski gest lokalnego policjanta z Dąbrowy Górniczej odmienił los ciężko chorego pacjenta. Sierżant Bartosz Kostrz, od lat związany z miejską komendą, postanowił bez wahania oddać swoje komórki macierzyste, stając się dla anonimowego biorcy szansą na nowe życie. O tym, jak poważne znaczenie ma taka decyzja, przekonują zarówno lekarze, jak i sami ozdrowieńcy.
Kiedy telefon zmienia wszystko
Wśród setek mieszkańców Dąbrowy Górniczej znajdują się osoby zarejestrowane jako potencjalni dawcy szpiku, ale rzadko kto faktycznie ma okazję pomóc konkretnej osobie. Sierżant Kostrz już kilka lat temu zgłosił się do bazy dawców, nie oczekując, że kiedykolwiek zostanie wybrany. Decydujący telefon przyszedł niespodziewanie – okazało się, że jego profil genetyczny idealnie pasuje do potrzebującego pacjenta. Policjant natychmiast podjął wszystkie niezbędne procedury, stając się wzorem gotowości do poświęcenia swojego czasu i zdrowia.
Jak wygląda oddanie komórek macierzystych?
Wielu mieszkańców Dąbrowy Górniczej obawia się, że oddanie szpiku to bolesny, skomplikowany zabieg. W rzeczywistości sam proces jest w pełni bezpieczny i nie wymaga zabiegów chirurgicznych. Dawca przechodzi szczegółowe badania, a pobranie komórek macierzystych przypomina rozszerzone oddanie krwi – trwa kilka godzin i nie pozostawia trwałych skutków ubocznych. Sierżant Kostrz podkreśla, że procedura przebiegła sprawnie, a satysfakcja z pomocy drugiej osobie jest nie do przecenienia.
Dlaczego warto się zarejestrować?
Każdy kolejny mieszkaniec Dąbrowy Górniczej zapisujący się do bazy dawców zwiększa szansę na uratowanie życia osobom walczącym z nowotworami krwi. Rejestracja jest bezpłatna i dostępna dla zdrowych osób w wieku 18-55 lat. Wystarczy uzyskać niewielką próbkę materiału biologicznego, a potem czekać na ewentualny kontakt. Takie działania, choć nie kosztują wiele, mogą przynieść komuś największy możliwy dar – powrót do zdrowia.
Szerszy wymiar lokalnego bohaterstwa
Przypadek sierżanta Kostrz pokazuje, że odwaga i empatia mieszkańców mają realny wpływ na życie innych. Policjant podkreśla, że nie uważa się za bohatera – jego zdaniem każdy może zrobić coś dobrego dla potrzebujących. Włączenie się do akcji to nie tylko osobiste doświadczenie, ale także inspiracja dla rodziny, znajomych i całej społeczności.
W Dąbrowie Górniczej nie brakuje ludzi gotowych do pomocy. Każdy, kto ma wątpliwości, zachęcany jest do rozmów z lekarzami, wolontariuszami czy osobami, które już zdecydowały się na podobny gest. Wspólna troska o zdrowie i życie innych buduje silniejsze więzi i daje poczucie, że nawet codzienne decyzje mogą zmienić czyjś los na lepszy.
Źródło: facebook.com/SlaskaKWP
