Historia najwyższej porażki Puszczy Niepołomice w ekstraklasie: GKS Katowice wygrywa 6:0

Mecz piłkarski pomiędzy drużynami Puszcza Niepołomice a GKS Katowice, który rozegrany został w utrudniających grę warunkach atmosferycznych, zakończył się wynikiem 0:6 (0:2) na niekorzyść drużyny gospodarzy. Mocne opady deszczu stworzyły niewielkie trudności dla zawodników obu drużyn.

Pierwszy groźny strzał pod bramkę rywali oddał Michal Siplak z Puszczy Niepołomice, jednak nie trafił do celu. W 19. minucie meczu odpowiedź przyszła od gości. Marcin Wasielewski z GKS-u wpadł w pole karne i oddał silny strzał w stronę bramki. Piłkę obronił bramkarz Michał Perchel, a kolejną próbę strzału Mateusza Kowalczyka zablokował Siplak tuż przed linią bramkową.

W 31. minucie gry katowiczanie objęli prowadzenie. Rzut rożny zaowocował piłką trafiającą do Kowalczyka, który potężnym strzałem z około 14 metrów wprowadził piłkę do bramki. Dziesięć minut później, wynik spotkania kształtował się na 2:0 dla GKS-u Katowice. Po asyście Oskara Repki, Sebastian Bergier strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Puszczy, Perchela.

Mimo prowadzenia 2:0, katowiczanie nie zwalniali tempa. W kolejnym groźnym kontrataku Adrian Błąd niecelnie trafił w piłkę po asyście Wasielewskiego. Po przerwie na drugą połowę meczu katowiczanie wyszli bez Sebastiana Bergiera, którego zastąpił Borja Galan ze względu na uraz barku zawodnika.

W 50. minucie Galan nie wykorzystał okazji do strzelenia bramki w sytuacji twarzą w twarz z bramkarzem. Jednakże, nie minęło wiele czasu, a GKS Katowice prowadził już 3:0 po akcji Alana Czerwińskiego i Bartosza Nowaka. Akcję tę zakończył skutecznym strzałem z pięciu metrów Repka.

Gospodarze oddali swój pierwszy celny strzał dopiero w 69. minucie meczu. Uderzenie głową Michalisa Kosidisa obronił bramkarz gości, Dawid Kudła.

W 73. minucie Piotr Mroziński sfaulował Wasielewskiego w polu karnym, co skutkowało podyktowaniem rzutu karnego. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Arkadiusz Jędrych. Przy następnej okazji, praktycznie na tym samym fragmencie boiska, Wasielewskiego sfaulował Konrad Stępień. I ponownie arbiter wskazał na jedenasty metr. Tym razem do strzału podszedł Nowak, który również nie dał szans bramkarzowi.

Sukcesem gości stała się bramka w 86. minucie meczu. Najpierw strzał Nowaka trafił w słupek, ale dobitka Jakuba Antczaka okazała się skuteczna.

Mecz zakończył się najwyższą porażką w historii występów Puszczy Niepołomice w ekstraklasie.