Stolica Górnego Śląska – Katowice, w konflikcie z placówką edukacyjną Szkoła w Chmura. Miasto wykreśliło na początku stycznia br. szkołę z listy niepublicznych instytucji oświatowych, co dotknęło zarówno liceum, jak i szkołę podstawową. Kontrowersje pojawiły się w kontekście niewypłaconych milionów złotych, a także sytuacji kilku tysięcy uczniów, którzy nagle znaleźli się w trudnej sytuacji. Zdaniem miasta, szkoła nie dopełniła wszystkich formalności związanych z przeniesieniem siedziby.
Szkoła w Chmurze, mająca pod opieką około 6 tysięcy dzieci głównie z południowej Polski i Katowic, to placówka oferująca nauczanie domowe. Jest ona finansowana ze środków subwencji oświatowej, dzięki czemu rodzice jej uczniów nie ponoszą żadnych kosztów. Placówka odpowiada za zatrudnianie nauczycieli, zapewnienie terapii dla dzieci oraz organizowanie egzaminów.
Natomiast instytucja wyjaśnia, że musiała przenieść swoją siedzibę, kiedy zaczęła się nią interesować jedna z osób zarządzających miastem – wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun. W rezultacie, kilka dni po interwencji Bojaruna, właściciel lokalu, w którym mieściła się szkoła, rozwiązał umowę najmu z dnia na dzień, co skutkowało dalszymi problemami formalnymi wynikającymi z utraty miejsca działania placówki.