Nowe szczegóły ws. śmierci 27-letniej strażniczki granicznej na lotnisku w Pyrzowicach

Prokuratura ujawniła niedawno nowe fakty dotyczące tragicznego przypadku zgonu funkcjonariuszki Straży Granicznej. Tego niefortunnego dnia, 17 marca, ranna kobieta została odkryta w miejscu dostępnym dla wszystkich użytkowników na obszarze lotniska Katowice-Pyrzowice.

Dramatyczne wydarzenie miało miejsce około południa 17 marca, gdy na terenie lotniska Katowice-Pyrzowice natrafiono na 27-letnią, ciężko ranną strażniczkę graniczną. Ofiara została natychmiast przewieziona do szpitala za pomocą Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lecz niestety, mimo wysiłków ratowników, zmarła zaraz po przybyciu na miejsce, około godziny 13:40. Śledczy planują rozpocząć dochodzenie w sprawie tej tragicznej śmierci już następnego dnia, 18 marca.

Służby prokuratorskie podały do wiadomości, że początkowe ustalenia wskazują na to, iż 27-letnia strażniczka sama się postrzeliła w głowę za pomocą broni, którą wcześniej pobrała. Na miejscu zdarzenia służby zabezpieczyły dowody w postaci monitoringu i broni, przeprowadzając równocześnie oględziny. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, Karina Spruś, zasugerowała, że według prowadzącego sprawę prokuratora, kobieta mogła celowo skierować broń na siebie. Również Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach, która prowadzi te sprawę, potwierdziła, że funkcjonariuszka mogła użyć do tego swojej służbowej broni.