Rząd kierowany przez Mateusza Morawieckiego, nie był w stanie zdobyć kluczowego wotum zaufania od polskiego parlamentu – Sejmu. Tym samym, jego gabinet nie cieszy się już oficjalnym poparciem ze strony izby niższej.
Zgodnie z regulacjami konstytucyjnymi kraju, odpowiedzialność za powołanie nowego rządu spoczywa teraz na barkach Sejmu. To kolejny etap procesu konstytucyjnego, w którym to nasze zgromadzenie narodowe ma za zadanie wyłonienie nowego Premiera Rady Ministrów oraz członków gabinetu, którzy zostali zaproponowani przez nowo wybranego lidera. Zgodnie z tym procesem, decyzja ta jest podejmowana większością bezwzględną głosów posłów obecnych na sali, przy warunkiem, że jest ich co najmniej połowa ustawowo przewidzianego składu.
Obecna większość sejmowa daje wyraźne sygnały, że jest gotowa poprzeć Donalda Tuska jako potencjalnego następcę Morawieckiego na stanowisku szefa rządu.
Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu premiera Morawieckiego zakończyło się następującymi wynikami: 190 posłów głosowało za poparciem rządu, natomiast aż 266 było przeciwnych. Co warto podkreślić – nikt z posłów nie zdecydował się na wstrzymanie od głosu.