W Chorzowie doszło do zamknięcia estakady, co pociągnęło za sobą liczne zmiany w organizacji ruchu miejskiego i transportu publicznego. Władze miasta zdecydowały się na rozbiórkę istniejącej struktury oraz budowę nowego odcinka nad torami kolejowymi, rezygnując z jakiejkolwiek naprawy obecnej konstrukcji. Na chwilę obecną nie zaproponowano jeszcze alternatywy drogowej dla estakady, jednak jej opracowanie ma być wynikiem dokładnych analiz różnych czynników, takich jak nowy rozkład ruchu po zamknięciu obiektu.
Wyzwania w organizacji ruchu
Monitorowaniem ruchu zajmuje się Miejski Zarząd Ulic i Mostów, który przy pomocy systemu ITS dostosowuje bieżące rozwiązania. Ich celem jest modelowanie przyszłego układu komunikacyjnego we współpracy z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią. Pierwsze wnioski można było wyciągnąć już po trzech miesiącach od zamknięcia, mimo że decyzja przypadła na początek okresu urlopowego, kiedy to zwykle natężenie ruchu jest mniejsze. Mimo wszystko, wstępne obserwacje pokazują, jak duże zmiany zaszły w układzie drogowym.
Przekierowanie ruchu i nowe wyzwania
Po zamknięciu estakady ruch drogowy przeniósł się głównie na kilka kluczowych ulic. Najwięcej samochodów zaczęło korzystać z ul. Nowej, gdzie wzrost wyniósł aż 76%. Ulice Floriańska, Strzelców Bytomskich, Nomiarki i Kościuszki również odnotowały znaczący wzrost natężenia, odpowiednio o 62%, 54%, 22% i 7%. To właśnie ul. Nowa stała się głównym objazdem dla kierowców podróżujących z Bytomia do Katowic przez Chorzów.
Alternatywne trasy i ich wpływ
Drugim popularnym wyborem stała się trasa przez centrum Chorzowa. Wzrost natężenia na ul. Floriańskiej, kluczowej arterii dla wjazdu do ścisłego centrum, wyniósł 62%. To tutaj przebiega ruch samochodowy z trasy ul. 3 Maja oraz do zjazdów na Drogową Trasę Średnicową. Podobne zmiany zaobserwowano na ul. Strzelców Bytomskich oraz Nomiarki, gdzie natężenie ruchu wzrosło odpowiednio o 54% i 22%.
Nowe wyzwania i przyszłe plany
Zamknięcie estakady uwidoczniło problemy z przepustowością na kluczowych trasach objazdowych, szczególnie na początku ul. Nowej oraz Floriańskiej. Interesującym jest fakt, że dane MZUiM nie uwzględniają ul. Styczyńskiego, gdzie również dochodzi do powstawania zatorów podobnych do tych na ul. Strzelców Bytomskich. Długofalowe rozwiązania, które wskazują na konieczność zniwelowania tych problemów, będą jednak zależeć od dalszych analiz i konsultacji.