Pod jednym z zabytkowych budynków na Rynku 9 w Katowicach, w którym mieści się Okręgowy Urząd Miar, został niespodziewanie założony punkt zabezpieczenia oznaczony biało-czerwoną taśmą. Przyczyną były fragmenty elewacji, które 24 września 2024 roku, późno wieczorem oddzieliły się od frontowej ściany budynku. Interweniować musiała straż pożarna, przybywszy na miejsce z samochodem wyposażonym w zwyżkę.
Wzbudzający ciekawość mieszkańców ciężkiej kategorii pojazd strażacki z drabiną i zwyżką pojawił się na katowickim Rynku wieczorem 24 września 2024 roku. Doszło do sytuacji, która mogła mieć tragiczne konsekwencje, ale na szczęście nie było ofiar.
Kapitan Rafał Gruszka, pełniący funkcję oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach relacjonuje, że wezwanie wpłynęło o godzinie 21.32. Dotyczyło budynku użyteczności publicznej, czyli Okręgowego Urzędu Miar, usytuowanego przy Rynku 9, choć na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to ulica Teatralna.
W raporcie zgłoszenia zapisano, że kawałek elewacji o wymiarach 20 na 20 centymetrów spadł na chodnik. Przez obawę, że inne fragmenty mogą również runąć, skierowano na miejsce zdarzenia jednostkę straży pożarnej z drabiną. – Strażak, który dowodził akcją ratunkową zauważył na chodniku resztki pękniętej elewacji oraz stwierdził uszkodzenia elewacji na wysokości około 15 metrów – mówi oficer prasowy PSP w Katowicach.
Kapitan Gruszka dodał, że głównym celem działań strażaków było zabezpieczenie miejsca zdarzenia i kontrola stanu elewacji przy użyciu drabiny mechanicznej. Informacje przekazane do centrali wskazywały na obecność uszkodzeń i pęknięć elewacji o długości około 3 metrów bieżących, znajdujących się około 15 metrów nad ziemią. Teren wzdłuż budynku został odpowiednio zabezpieczony przez strażaków.