Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne świętowało niedawno swoje setne urodziny. W dniu, kiedy wspominano błogosławionego ks. Jana Machę, odbyły się uroczystości związane z tym jubileuszem. Ks. dr. Krzysztof Matuszewski, rektor seminarium, podczas przemówienia otwierającego, wyraził wdzięczność dla Boga za dar powołania. Pamiętał też o wielu pokoleniach duchownych, które zostały wykształcone w murach tej instytucji i oddały swoje życie służbie Kościołowi – nie tylko na terenie Katowic, ale także na całym świecie.
Rektor przypomniał również opowieści absolwentów zawarte w publikacji monograficznej wydanej kilka lat temu. Zwrócił szczególną uwagę na pojawiające się wielokrotnie określenie „dynamiczna wspólnota drogi”. Podkreślił, że seminarium to nie tylko budynki, ale przede wszystkim ludzie łączący się w społeczności, będącej ciągle w ruchu i przemianie.
Ks. Matuszewski zauważył także fakt coraz szybszych zmian kontekstu, w którym działa seminarium. Wśród najważniejszych czynników kulturowych wpływających obecnie na kształcenie duchownych wymienił: rewolucję technologiczną i obyczajową, przyspieszone tempo życia, odchodzenie od wartości oraz rosnące poczucie osamotnienia w świecie, gdzie mimo tysięcy „znajomych”, coraz rzadziej zdarza się prawdziwe spotkanie z innym człowiekiem. Rektor Zauważył podobne tendencje w Kościele, które stawiają pytanie o tożsamość współczesnego księdza.
Rektor Matuszewski podkreślił jednak, że pomimo tych zmian, istota seminarium duchownego pozostaje niezmienna od czasów publicznej działalności Jezusa Chrystusa. Wyraził przekonanie, że Chrystus jako Dobry Pasterz nadal wzywa ludzi do służby, a Kościół potwierdza te powołania.