Wtorkowe spotkanie Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych zakończyło się pozytywnie dla zwolenników uznania języka śląskiego za regionalny, kiedy to projekt ten uzyskał poparcie członków komisji. Planowane jest przeprowadzenie drugiego czytania tego projektu w Sejmie RP już w kwietniu.
Spotkanie rozpoczęło się od dyskusji, w której wiceprzewodniczący komisji, Jarosław Sellin (PiS), informował o swoim zamiarze wnioskowania o odrzucenie omawianego projektu. Przedstawiał argumenty za swoim stanowiskiem, odwołując się m.in. do opinii Rady Języka Polskiego oraz do słów prof. Jana Miodka z 2011 roku. Według tych źródeł, język śląski nie jest samodzielnym językiem, a jedynie dialektem języka polskiego, który nie ma pełnej kodyfikacji. Sellin wyraził także obawy, że wpisanie języka śląskiego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym mogłoby obniżyć rangę języka kaszubskiego, który w 2005 roku jako jedyny został do niej wpisany. Argumentował, że za wpisem języka kaszubskiego przemawiały solidne podstawy naukowe, które – jego zdaniem – w przypadku śląszczyzny są nieobecne.
Odpowiadając na zarzuty Sellina, prof. Jolanta Tambor z Uniwersytetu Śląskiego, będąca jedną z twórców uzasadnienia projektu uznania języka śląskiego za regionalny, zaznaczyła, że śląszczyzna charakteryzuje się bardzo zaawansowanym poziomem kodyfikacji gramatycznej i ortograficznej, który ciągle się rozwija. Przywołała również fakt, iż niektórzy naukowcy.