Przygoda Łukasza T., operatora autobusu, który podczas tragicznego incydentu powodującego śmierć Barbary Sz. 31 lipca 2021 roku na ulicy Mickiewicza w Katowicach, jest bliski zakończenia. W Sądzie Rejonowym w Katowicach rozpoczęto prezentację ostatecznych argumentów. Prokuratura zaakcentowała różnice związane z przeprowadzonymi badaniami toksykologicznymi. Podkreślono, że oskarżony miał sięgnąć po narkotyki dzień przed nieszczęsnym wypadkiem, a wśród nich była amfetamina. Prokurator Nagrodzki stawia wniosek o karę 25 lat pozbawienia wolności dla oskarżonego.
– Nie zamierzam omawiać całego materiału dowodowego, jednakże istotne jest, że niemalże na każdym posiedzeniu prezentowano nagrania video. Te filmy i zdjęcia są drastyczne. Na szczęście nie musieliśmy ich oglądać na żywo. Bezpośrednio tę tragedię doświadczył Łukasz M. oraz pozostali świadkowie. Ta scena ciągle jest obecna w ich umysłach, nie potrafią ukryć emocji i łez. Nie doszło do sytuacji, w której tłum ludzi miałby oglądać ciało zmasakrowane na kształt produktu wytworzonego przez maszynę do mięsa. Tak niestety wyglądało ciało Basi – podkreślił pełnomocnik oskarżyciela.
Zwrócił on również specjalną uwagę na rodzinę ofiary, która do końca swoich dni będzie musiała żyć z tragedią, która jej się przydarzyła.