Mieszkańcy dzielnicy Burowiec w Katowicach sprzeciwiali się planom budowy nowych szeregowców na jedynym pozostałym terenie zielonym w ich okolicy. Pomimo tego, radni przyjęli uchwałę, która pozwalała na realizację inwestycji, argumentując, że osiedle musi się rozwijać. Jednak wojewoda śląski postanowił ostatecznie odrzucić tę uchwałę, ze względu na brak dostępnej drogi dojazdowej do proponowanych budynków.
Inwestorem projektu są właściciele Grupy Pietrzak, którzy zamierzali wybudować na swojej działce w dzielnicy Burowiec domy wielorodzinne. Początkowo miały to być budynki kilkukondygnacyjne, jednak po proteście mieszkańców Katowic zmieniono pierwotne zamierzenia na budowę szeregowców.
Przeciwnicy inwestycji argumentowali swoje stanowisko tym, że teren przy ulicy Mroźnej to ostatnia przestrzeń zielona na Burowcu, która pełni funkcje rekreacyjne dla mieszkańców oraz stanowi część planowanej ścieżki rowerowej łączącej Katowice z Sosnowcem. Ta sytuacja doprowadziła do konfliktu między mieszkańcami a władzami miejskimi.
We wtorek nadzór prawny wojewody śląskiego wydał decyzję o odrzuceniu uchwały radnych katowickich, którzy zgodzili się na budowę szeregowców. Uchwała opierała się na tzw. „lex deweloper”, czyli specustawie mieszkaniowej, która umożliwia przyspieszenie procesu inwestycyjnego. Niemniej jednak, brak drogi dojazdowej do projektowanych budynków okazał się przeszkodą nie do przejścia w realizacji planów.