Osoby zamieszkujące południowe dzielnice Katowic wyrażają swoje niezadowolenie, które bije od nich niczym z cynicznych dowcipów o cyrku. Krytyka ze strony „mieszkańców Południa” skierowana jest w stronę polityki prowadzonej przez lokalne władze.
Pierwszy problem, z którym borykają się mieszkańcy, dotyczy biurokracji rządzącej miejscowością. Przede wszystkim są to opóźnienia w realizacji planów miejskich – działania te sprzyjają działalności tzw. patodeweloperów. Wśród kontrowersyjnych decyzji miejskich warto wymienić plany budowy osiedla mieszkalnego na terenie narażonym na powodzie, a także propozycję postawienia popularnej sieciowej sklepu Lidl na wysokości wodnej w dzielnicy Zarzecze.
Drugim zarzutem mieszkańców jest niedostateczne połączenie komunikacyjne pomiędzy południowymi dzielnicami a centrum Katowic. Przykładem może być tutaj planowana budowa wielkiego osiedla mieszkalnego w Ochojcu, która według mieszkańców doprowadzi do całkowitego zablokowania ruchu drogowego. Wśród innych skarg słychać także narzekania na ograniczoną liczbę linii autobusowych i brak tramwajów, których dostępność obiecywano już kilka lat temu.