Niezwykle dramatyczne wydarzenia rozegrały się w poniedziałkowy wieczór w jednej z katowickich dzielnic, Wełnowcu. Podczas rutynowego spaceru doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego dwuletni chłopiec stracił dwa palce, odgryzione przez owczarka niemieckiego.
Młody chłopiec, pod opieką ojca, przechadzał się kilka metrów za nim, gdy nagle doszło do tragedii. Scenariusz tego tragicznego incydentu przedstawia się następująco: maluch zsiadł z rowerka i niepostrzeżenie wsunął rękę przez otwór w ogrodzeniu. Cała sytuacja rozwijała się błyskawicznie, jak relacjonowała podkomisarz Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Niewielki gest dwulatka został brutalnie przerwany przez agresję psa, który znajdował się na terenie posesji.
Zaniepokojona matka dziecka natychmiast odnalazła jeden z odgryzionych palców i przewiozła go do najbliższego szpitala. Lekarze tam pracujący podjęli interwencyjną decyzję o przeprowadzeniu procedury retransplantacji jeszcze tej samej nocy. Według informacji przekazanych przez polsatnews, śledztwo prowadzone jest obecnie pod kątem nieszczęśliwego wypadku.