Na stadionie piłkarskim w Katowicach zapanowało nieopisane uniesienie, kiedy zawodnicy miejscowego GKS-u, mimo iż grali w mniejszym składzie, zdołali wyjść zwycięsko z meczu przeciwko Lechii Gdańsk. Decydującym momentem spotkania było strzelenie gola przez Arkadiusza Jędrycha w czasie doliczanym do regulaminowych 90 minut. Ten sukces stanowił siódme z rzędu zwycięstwo dla katowickiego zespołu, natomiast dla graczy z Gdańska był to pierwszy mecz w 2024 roku, w którym musieli uznać wyższość rywali.
Rozstrzygnięcie padło w trzeciej minucie dodatkowego czasu gry. Wszystko zaczęło się od wykonanego przez Christiana Alemana rzutu wolnego, a następnie Bartosz Jaroszek odbił piłkę przy linii końcowej. W tym momencie kapitan GKS-u Katowice, Arkadiusz Jędrych, znalazł się wśród wielu graczy w polu karnym i zdobył kluczowy gol, zapewniając swojej drużynie cenne zwycięstwo nad Lechią Gdańsk. Trafienie to było dziewiątym tego sezonu dla Jędrycha, co jest wartością imponującą, zwłaszcza że mówimy o środkowym obrońcy.
Warto dodać, że w momencie strzelenia zwycięskiego gola, drużyna z Katowic była osłabiona. Niespełna kwadrans przed końcem spotkania sędzia pokazał czerwoną kartkę Martenowi Kuuskowi, co skutkowało jego natychmiastowym opuszczeniem boiska.