Niespodziewany scenariusz rozegrał się w samym sercu Katowic, gdzie pewien odurzony alkoholem mężczyzna zdecydował się na nietypowe działanie. Wybrał on 15-metrową choinkę jako miejsce, na które postanowił się wspiąć. Proces negocjacji, który miał na celu skłonić go do zejścia, przeciągał się przez kilka godzin.
Szymon Czech, jeden z obserwatorów całego zdarzenia, podkreślił humorystyczny aspekt sytuacji. Jak wspomina, z wysokości choinki mężczyzna entuzjastycznie witał przechodniów, nie kryjąc swojego dobrego nastroju.
W odpowiedzi interweniowały służby ratunkowe, które przez okres czterech godzin czuwały nad bezpieczeństwem 41-letniego drapieżcy choinki, starając się zapobiec ewentualnym upadkom. Na miejsce przybyła także Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego. Szczęśliwie nie doszło do żadnej tragedii – męski humor zakończył swój występ na drzewie i w końcu zszedł na ziemię.
Kolejnym punktem wyprawy mężczyzny była izba wytrzeźwień. Interpretując dostępne dowody, można przypuszczać, że czeka go surowa kara w postaci grzywny i możliwości spędzenia najbliższego czasu za kratami.