W ostatnim czasie, emocje kierowców poruszających się na odcinku autostrady A4 między Katowicami a Krakowem osiągają punkt wrzenia. Przebudowa i remonty na tej trasie powodują ogromne utrudnienia w ruchu drogowym, co skutkuje niekończącymi się korkami. To stanowi duże obciążenie dla wszystkich użytkowników tej drogi, ale przede wszystkim dla kierowców zawodowych, dla których opóźnienia oznaczają spore straty finansowe.
Zarówno remonty jak i prace drogowe pomiędzy węzłami Mysłowice – Brzęczkowice a Katowice-Murckowska są głównymi czynnikami powodującymi zatory. Zarządca autostrady podkreśla konieczność przeprowadzenia tych prac, tłumacząc to końcem swojej koncesji w 2027 roku. Zgodnie z umową musi on bowiem przekazać posiadany odcinek autostrady państwu w stanie idealnym.
Czy to oznacza, że przez najbliższe trzy lata kierowcy muszą przygotować się na stałe utrudnienia? Niestety tak. Czy będą mogli liczyć na obniżki opłat za przejazd autostradą, biorąc pod uwagę te utrudnienia? Odpowiedź jest negatywna. Odcinek najbardziej narażony na korki, czyli ten między Katowicami a Mysłowicami, jest bezpłatny, a na pozostałym płatnym odcinku zarządca nie przewiduje żadnych ulg.
Alternatywą dla kierowców mogą być drogi objazdowe, jednak i tu sytuacja nie zawsze wygląda korzystnie. Szczególnie w przypadku gdy remonty dotyczą także tych tras.