Dramatyczne wydarzenia o mało nie skończyły się tragedią w samym sercu Katowic. 44-letni mężczyzna dosłownie znalazł się pod tramwajem, jednak na szczęście uniknął poważnych obrażeń. Wszystko zaczęło się, gdy tramwaj rozbudzał się do jazdy na przystanku miejskim, znajdującym się niedaleko popularnej Galerii Katowickiej. Było to około godziny 13:57.
Według wstępnych informacji zgromadzonych przez funkcjonariuszy policji, mężczyzna oparł się o tramwaj, który w tym momencie jeszcze stał nieruchomo. Scenariusz sytuacji dramatycznie zmienił się, gdy tramwaj nagle ruszył. Niespodziewany ruch pojazdu sprawił, że 44-latek utracił równowagę i został wciągnięty pod koła tramwaju.
Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia oraz specjalistyczny sprzęt, który pozwolił na podniesienie wagonu trakcyjnego. Akcja spowodowała tymczasowe zawieszenie ruchu tramwajowego na ulicy 3 Maja – dotyczyło to obu kierunków jazdy.
W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu – badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Chociaż nie doznał poważnych obrażeń, 44-latek skarżył się na ból nogi oraz pośladków.