Z dniem 23 października, poniedziałek, uczniowie Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych noszącego imię W. Kilara z siedzibą w Katowicach, rozpoczęli naukę w nowym roku szkolnym na miejscu – w obiekcie przy ulicy Dąbrówki. Owa adresacja stała się możliwa po zakończeniu remontu trwającego dwa lata, choć nie wszystko jest jeszcze dopięte na ostatni guzik.
Niezwykle długo oczekiwali na ten moment młodzi adepci sztuki muzycznej z katowickiej Szkoły Muzycznej I stopnia imienia Moniuszki. Ostatecznie, to właśnie ten poniedziałkowy dzień pozwolił im na powrót do nauki stacjonarnej w pomieszczeniach przy ul. Dąbrówki. Budynek ten musieli opuścić dwa lata temu, aby tymczasowo kontynuować edukację w wynajętej nieruchomości na osiedlu Kukuczki.
Wracając do początku września, kiedy to prace remontowe przy ulicy Dąbrówki nadal nie były ukończone, uczniowie nie decydowali się na powrót do wynajętego obiektu, zamiast tego rozpoczynając semestr za pomocą systemu hybrydowego. Zajęcia prowadzono zarówno zdalnie, jak i stacjonarnie, ale w innym miejscu – przy ul. Ułańskiej w Katowicach. Tam mieści się szkoła II stopnia, również będąca częścią ZPSM im. W. Kilara. Model nauczania, który przyjęli, opracowany został w ten sposób, że kiedy uczniowie młodsi uczestniczyli w lekcjach zdalnych, starsi korzystali z zajęć stacjonarnych, i vice versa. W miarę upływu czasu, sytuacja stała się jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż do programu nauczania dołączono stacjonarne lekcje gry na instrumencie do planu zdalnego nauczania. W konsekwencji, rodzice byli zmuszeni do przerwania pracy w środku dnia, aby zawieźć swoje dzieci do szkoły podczas przerwy międzylekcyjnej.