Podczas prowadzenia prac drążących w jednym z chodników kopalni Knurów-Szczygłowice doszło do nieoczekiwanego zapłonu metanu. Na szczęście, pracownicy zaangażowani w akcję byli w stanie szybko i skutecznie opanować sytuację, korzystając ze sprzętu przeciwpożarowego dostępnego na miejscu. Co najważniejsze, nikt z załogi nie doznał żadnych obrażeń.
Niebezpieczna sytuacja rozegrała się przed trzecią nad ranem, na znacznej głębokości około 850 metrów pod powierzchnią ziemi. Dwunastoosobowy zespół pracujący w tym rejonie wykorzystywał kombajn do drążenia chodnika. Po pomyślnym ugaszeniu pożaru, wszyscy pracownicy mogli bezpiecznie opuścić miejsce zdarzenia, bez konieczności korzystania ze specjalistycznego sprzętu ratunkowego.
Okręgowy Urząd Górniczy prowadzi obecnie dochodzenie w celu wyjaśnienia szczegółowych okoliczności tego incydentu. Jednocześnie, należy docenić profesjonalizm i umiejętności załogi, która umiejętnie poradziła sobie z niebezpiecznym zdarzeniem.