Sprawę bulwersującą opinie publiczną rozpoczęła afera narkotykowa, która wybuchła w jednym z katowickich komend policji. Czterech funkcjonariuszy z komisariatu pierwszego przy ul. Żwirki i Wigury zostało oskarżonych o posiadanie narkotyków oraz nielegalne korzystanie ze służbowych pojazdów dla celów osobistych. Aktualnie, sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Katowicach wspólnie z Biurem Spraw Wewnętrznych Policji.
Śledztwo zaczęło się od anonimowej informacji, przekazanej przez jednego z policjantów. Ten, niezadowolony ze swojego przeniesienia, skontaktował się z Biurem Spraw Wewnętrznych z doniesieniem, że w szafce służbowej jednego z jego kolegów znajdują się substancje nielegalne.
Akuzacje okazały się prawdziwe. W wyniku przeszukania szafki policyjnej, odkryto tam 30 tabletek ecstasy. Z informacji Gazety Wyborczej wynika, że to tylko czubek góry lodowej. Dodatkowo dwie osoby są podejrzane o przekroczenie swoich uprawnień służbowych. Wszyscy czterej policjanci zostali oskarżeni i sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Katowicach.