Policjanci z Katowic patrolując okolice osiedla Odrodzenia, napotkali idącą chodnikiem kobietę ubraną w koszulę nocną. Funkcjonariusze z trudem potrafili nawiązać z nią kontakt. Nie potrafiła powiedzieć, jak się nazywa, gdzie mieszka ani dlaczego w takim stroju przemierza ulice miasta.
Była 3 w nocy. O tej porze jest już zdecydowanie zimno, a ona miała na sobie tylko koszulę nocną. Policjanci zatrzymali się, pytając czy kobieta potrzebuje pomocy. Okazało się, że kontakt z nią jest mocno utrudniony.
Udało się odnaleźć rodzinę kobiety
Temperatura powietrza oraz pora dnia nie była najlepsza na spacery w koszuli nocnej. Funkcjonariusze zabrali kobietę do radiowozu, zakładając, że z pewnością ktoś będzie jej szukał. Przejechali więc kilka przecznic między blokami osiedla i zobaczyli mężczyznę, który na widok policyjnego samochodu zaczął nerwowo wymachiwać rękami.
Szczęśliwie okazało się, że to mąż kobiety. Mężczyzna poinformował patrol, że żona choruje na alzheimera i niepostrzeżenie w środku nocy wyszła z mieszkania.
Mieszkaniec Katowic napisał list
Wdzięczny za pomoc mężczyzna napisał do komendanta komisariatu IV w Katowicach list, w którym poprosił o nagrodzenie policjantów, którzy mu pomogli. Chwalił funkcjonariuszy za czujność, spostrzegawczość i wyrozumiałość. Nie pozostali obojętni i domyślili się, że ktoś z bliskich będzie szukał chorej kobiety w okolicy. Jak pisał mieszkaniec, „po takiej interwencji i pomocy ze strony policji człowiek nabiera zaufania, czuje wdzięczność, czuje się bezpieczny”.