Służby porządkowe w Katowicach prowadzą śledztwo w sprawie mężczyzny, który jest podejrzany o próbę nielegalnego wtargnięcia do lokalu mieszkalnego zlokalizowanego w bloku mieszkalnym przy ulicy ks. Franciszka Ścigały. Niespodziewanie dla potencjalnego intruza, napotkał on na swojej drodze 8-letnią dziewczynkę, co spowodowało, że natychmiast opuścił miejsce przestępstwa.
Zdarzenie miało miejsce 18 stycznia, jak donoszą nam przedstawiciele katowickiej policji. Z relacji matki wynika, że kobieta musiała opuścić na chwilę swój dom, aby udać się na zakupy. Pozostawiła więc swoją 8-letnią córkę w mieszkaniu znajdującym się na czwartym piętrze budynku. Klucze do drzwi umieściła w wózku, który stał na wspólnej klatce schodowej.
Podejrzany mężczyzna najpierw przeszukał zawartość wózka i odnalazł klucze. Później te klucze wykorzystał do otwarcia drzwi mieszkania. Gdy ujrzał w środku 8-letnią dziewczynkę, zaczął zasypywać ją pytaniami o miejsce przechowywania pieniędzy i oszczędności. Gdy tylko mała zaczęła wydawać głośne okrzyki, mężczyzna nagle opuścił mieszkanie.
Za te wydarzenia, nie był to jednak koniec historii. Ten sam osobnik wrócił na miejsce potencjalnego włamania kilkadziesiąt minut później. Próbował wtedy przekonać matkę, że jest jedynie uczciwym znajdowcą kluczy do jej mieszkania. Kobieta jednak była na tyle czujna, że nie otworzyła mu drzwi, a sprawę natychmiast zgłosiła na policję.