Wydaje się, że co było kiedyś traktowane jako „żart”, obecnie nabiera poważnych barw. Mieszkańcy zlokalizowanych na południu dzielnic Katowic, coraz bardziej sfrustrowani biernością lokalnych urzędników i między innymi niezadowalającym zarządzaniem przestrzenią miejską przez władze, rozważają możliwość głosowania w sprawie odłączenia siedmiu dzielnic na korzyść miasta Mikołów.
Kwestia utraty przez Katowice południowych dzielnic na rzecz Mikołowa była „żartem”, który zyskiwał na popularności w mieście przez ostatnie miesiące. Powstał on jako forma wyrażenia frustracji mieszkańców związanej z zarządzaniem przestrzenią miejską przez władze Katowic, zwłaszcza w kontekście południowych dzielnic. Lokalna społeczność krytykuje brak zaangażowania ze strony miasta w tworzenie miejscowych planów rozwojowych, a także brak jakichkolwiek strategii, które mogłyby przyczynić się do lepszego skomunikowania południa z resztą miasta. W dodatku mieszkańcy są zdania, że władze ignorują problemy lokalne, mimo wieloletnich apeli o nawiązanie dialogu i podjęcie działań interwencyjnych.