W piątek w godzinach porannych doszło do wybuchu gazu w budynku plebanii kościoła ewangelicko-augsburskiego w Katowicach-Szopienicach. Początkowo mówiono o szczęściu, że tego dnia był jeszcze okres ferii i w szkole po drugiej stronie ulicy nie było dzieci.
Służby przybyła na miejsce rozpoczęły przeszukiwania gruzów. Z czasem okazało się, że w wyniku katastrofy dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. To dwie kobiety, które na stałe mieszkały w budynku parafii. Wśród poszkodowanych są także cztery osoby, które pozostały w szpitalu na obserwacji, ale ich życiu nic nie zagraża.
„Dwie kobiety, które poniosły śmierć, to matka i córka. Starsza z nich urodziła się w 1954 roku, a młodsza w 1982. To są wyłącznie nasze ustalenia, ciała zostały zabezpieczone do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Dopiero później zostaną przeprowadzone ich oględziny i czynności identyfikacyjne” – zaznaczyła podkomisarz Łukasz Kloc z Komedy Miejskiej Policji w Katowicach.
Prokuratura zabezpieczyła wszelkie ślady mogące pomóc w ustaleniu lub potwierdzeniu przyczyn wybuchu. Zabezpieczono także kamery z monitoringu.